Druty i spółka.







Dostaję od Was , szczególnie na Instagramie wiele pytań odnośnie moich kocy robionych na drutach. 
Gdzie co i jak? 
Wszystkie te rzeczy robię sama. Nie jestem specjalistką od drutów, ale dwa, trzy podstawowe ściegi znałam jeszcze z czasów podstawówki i zajęć ZTP - szkoda swoją drogą, że zniknęły ze szkół.
Wystarczy znać oczka prawe i lewe, żeby już tworzyć ciekawe sploty.  
Swoje umiejętności "szlifowałam" z filmikami na YouTube. Jest tam mnóstwo dziewczyn, które krok po kroku pokazują jak się do tego zabrać.






Na początek proponuję zainwestować w porządne druty, proste lub na żyłce z dobrej firmy - to koszt około 20-50 zł. Ja swoje kupowałam w lokalnej pasmanterii, pracują tam osoby, które raczej znają się na tym więc na pewno podpowiedzą co nieco Druty muszą być lekkie, najlepiej nierdzewne, tak aby nabierane oczka same się z nich "ściągały " i nie bolały nas nadgarstki w trakcie robienia ciężkich rzeczy. Przy drutach z żyłką warto kupić takie, które mają możliwość wymiany żyłek na różne długości.  
Te będą idealne do robienia szerokich kocy. Zamiast kilku par drutów wystarczy nam jedna baza i wymienne żyłki.
Ja kupiłam sobie grube druty "7"i włóczkę 7-8 (grubszy splot). Lepiej się robi i szybciej przybywa.
Z racji tego, że się dopiero uczyłam kupiłam włóczkę tanią - akrylową, bo wiedziałam że będę pruć robótkę co chwilę za nim się nauczę .




I tak powoli, krok po kroku razem z filmikami , robiłam swoje pierwsze ściegi.
Wiem, że się da! Potrzeba tylko cierpliwości, a ta popłaca bo pledy, które oferują dziewczyny do sprzedaży są naprawdę drogie!






Swoje pledy, te z początków nauki już dawno sprułam i przerobiłam ponownie! 
Było tam mnóstwo zgubionych oczek, źle przerobionych rzędów i nierównych splotów. Dzisiaj jest znacznie lepiej, choć do ideału daleka droga. Ale trening czyni mistrza więc dziergam dalej, a sprawia mi to ogromna radość i bardzo wycisza. No i ta satysfakcja, że możemy mieć  pled jak z najlepszych manufaktur  zrobiony własnoręcznie jest ogromna!



Zachęcam weźcie druty do rąk , pogoda i długie wieczory sprzyjają nauce! To naprawdę proste ! Trzymam za Was kciuki!

Pattihome

2 komentarze:

  1. Obawiam się, że brak mi precyzji i zdolności manualnych. Cierpliwości może trochę też. Dlatego podziwiam wszystkich, którzy doszli do wprawy w robieniu na drutach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Kochana, precyzja to dopiero przychodzi z czasem😀 Do dzisiaj robię krzywulce😂😂😂. Mimo wszytko próbuj😊

      Usuń